Pokazywanie postów oznaczonych etykietą do włosów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą do włosów. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 lutego 2016

L'biotica Biovax - intensywnie regenerująca maseczka

Hej! :*
Dawno nie było recenzji produktów do włosów więc dzisiaj nadrabiam tą zaległość :D Już kiedyś recenzowałam taką maskę z saszetki, możecie zerknąć tutaj. Na wstępie również wspominam dlaczego piszę recenzję takiego małego produktu :) Nie będę się już powtarzać dlatego odsyłam do wpisu :)
Jednakże dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o intensywnie regenerującej maseczce do włosów ciemnych
Jak widać, saszetka zawiera 20ml maseczki, która spokojnie wystarczyła mi na 3 razy. Dlatego mogę już zaznaczyć iż jest bardzo wydajna. Łatwo rozprowadza się na włosach i ma przyjemny zapach. Jak już o zapachu to wyczuwałam go cały czas dopóki włosy były mokre po jej spłukaniu, potem raczej woń nie była wyczuwalna. Za każdym razem trzymałam ją około 20-25 minut po czym spłukiwałam chłodnym strumieniem wody. Z początku myślałam, że nic z tego nie będzie bo gdy włosy były jeszcze mokre to wydawały się szorstkie i poplątane, wówczas jedyną zaletą był wyżej wymieniony zapach, który się na nich utrzymywał. Jednak kiedy włosy zostały rozczesane i wyschły, okazało się iż pierwsze wrażenie było bardzo mylne, ponieważ stały się bardzo miękkie i ładnie błyszczały. Jednak nie widziałam nawet chwilowej poprawy końcówek, którą widziałam w innej wersji tej maski (link na początku wpisu). Jednak mimo to, wydaje mi się iż przy dłuższym jej stosowaniu również i końcówki mogłyby być w lepszym stanie :) Dlatego uważam, że maseczka spisała się całkiem nieźle, jednak bardziej przypadła mi do gustu wersja mleczna do odbudowy osłabionych włosów :D
A Wy znacie tą maskę? :D A może do gustu przypadła Wam jakaś inna jej wersja? :D

środa, 9 grudnia 2015

Invisibobble od strony technicznej - Tydzień z LoveCosmetics #dzień 1

Cześć! :*
Tak jak wczoraj obiecałam, dzisiaj pojawiam się z pierwszym wpisem z siedmiu, które mają pojawiać się przez najbliższy tydzień :)
Dzisiaj chciałabym nieco wziąć pod lupę słynne gumki do włosów Invisibobble
Jak wiadomo, chciałam je nabyć już od jakiegoś czasu jednakże zawsze było jakieś 'ale' i w ten sposób odwlekałam ich kupno. Jednak nastąpił w końcu ten dzień, kiedy to szczęśliwie trafiły do mojego koszyka :)
Zastanawiałam się nad wyborem koloru, jednakże postawiłam na klasyk - barwę czarną :)
W opakowaniu mieszczą się 3 sztuki gumeczek. Jak widać na zdjęciu poniżej są niewielkie, jednak ich sprężynkowa formuła sprawia, że potrafią się rozciągać na bardzo duże, tak więc obejmą również i te bardzo grube kucyki :)
Muszę przyznać, że są dość mocne i w porównaniu z podróbkami jest je ciężej rozciągnąć w palcach ale to w sumie jest plusem, gdyż dobrze trzymają włosy. Jak wiadomo, moje są proste jak druty i zwykłe gumki bardzo lubią z nich zjeżdżać :(
Odsyłam Was do wpisu, który przygotowałam jeszcze kiedyś, znajdują się tam suche dane techniczne :D Aby się do niego przenieść wystarczy kliknąć tutaj :D
Na ich dokładniejszą recenzję musicie mi dać troszkę czasu żebym mogła je spokojnie przetestować :D
Macie te gumeczki? Lubicie je? :D

czwartek, 19 listopada 2015

Suchy szampon Batiste - Tropical

Cześć! :*
Pamiętam, że już kiedyś dodałam recenzję suchego szamponu z Isany, którego działaniem w tamtym czasie byłam zachwycona :) Jednak po zużyciu pierwszego opakowania nadarzyła się okazja by kupić słynny szampon Batiste, którego byłam bardzo ciekawa. Tak więc dzisiaj przychodzę z recenzją :) Jest to mój pierwszy suchy szampon z tej firmy, wybrałam wersję coconut & exotic Tropical
Zacznę może od krótkiego wstępu. Obecnie codziennie myję włosy, dlatego rzadko zdarza mi się, że muszę używać suchego szamponu. Jednak jeśli już to najczęściej zdarza się to w weekendy, kiedy np. muszę wyjść tylko na chwilę do sklepu. Jednakże użyłam go już kilkanaście razy i praktycznie prawie go skończyłam dlatego mam już wyrobioną opinię :)
Szampon mieści się w butelce zawierającej 200ml. Zatyczka trzyma się na opakowaniu bardzo dobrze więc bez problemu możemy go wrzucić do torebki, plecaka, walizki itp. :) Zapach tej wersji niesamowicie przypadł mi do gustu! Jestem zwolenniczką wszystkiego co kokosowe dlatego ta woń jest dla mnie cudowna :D Co prawda czuć w nim nieco sztuczności, jednak nie jest ona specjalnie drażniąca czy przeszkadzająca :)
Batiste jest bardzo drobniutkim białym pyłkiem, który bardzo łatwo wyczesać. Pamiętam, że w przypadku szamponu z Isany również nie było to problemem aczkolwiek trzeba było trochę namachać się tą szczotką. Przy tej wersji po prostu idzie to bardzo szybko. Gdy skończę 'zabieg' układam normalnie włosy i czuję, że są takie jakby uniesione, troszkę sztywne ale jest to dla mnie plusem. Ponieważ jak wiadomo moje włosy są bez jakiegokolwiek życia, proste, wiszą bo wisieć muszą - innego wyboru nie mają :D Zawsze po użyciu suchego szamponu czeszę włosy w kucyk, gdzie ten efekt takiej większej objętości i lekkiego uniesienia jest naprawdę fajny :) Włosy nie są oklapnięte - fajnie dają się związać :)
Jeśli chodzi o jego dostępność to pamiętam, że kiedyś było z nią bardzo ciężko jednak teraz kiedy pojawiły się one nawet w Rossmannie - nie widzę już żadnego problemu :)
Cena: ok. 15zł
Dostępność: Hebe, Rossmann, Wispol
Ocena: 5/5

Plusy:
+ dobrze wykonane opakowanie
+ przyjemny zapach
+ nie zostawia plam ani śladów na włosach
+ łatwo się wyczesuje
+ daje super efekty
 
Minusy:
BRAK
A Wy używacie suchych szamponów? Może również z Batiste? Jeśli tak to jakie wersje zapachowe polecacie? :D

niedziela, 18 października 2015

Mini nowości - coś dla twarzy, włosów i nosa

Hej! :*
Dzisiaj mam naprawdę mini nowości - są to tylko 4 rzeczy, a zasadniczo 3 różne :) Nic nadzwyczajnego , a jednak mnie uszczęśliwiło :P Wszystko było zakupione raczej spontanicznie :) Chociaż muszę przyznać, że jednak woda termalna chodziła za mną od jakiegoś czasu :D

Ostatnio gdy nadarzyła się okazja, zaglądnęłam do Super-Pharm gdzie nabyłam swoją pierwszą wodę termalną. Wiele dobrych rzeczy czytałam na jej temat dlatego w końcu się skusiłam. Na początku chciałam kupić mniejszą wersję 50ml, ale gdy Pani ekspedientka pokazała mi wersję 150ml i powiedziała jaka jest różnica w cenie od razu wzięłam do koszyka właśnie tą :) 50ml butelka kosztowała 11zł z kawałkiem, zaś ta 150ml 12,99zł. Jak widać różnica naprawdę niewielka a pojemność 3x większa :)

Drugą rzeczą jest komplet zwykłych gumek do włosów. Co prawda od pewnego czasu jestem wierna podróbkom Invisibobble ale takie też mogą czasem się przydać :) Nie mają metalowych elementów, wyglądają na dość dobrze wykonane, a do tego cena 4zł za 12 sztuk chyba nie jest niewiadomą jaką dlatego skusiłam się na ich zakup :) Pochodzą one ze sklepu Kik :)

Trzecią ale za to 'podwójną' rzeczą są woski Yankee Candle :) Teraz jestem w nich na maxa zakochana i kiedy tak mijałam małą gablotkę, a one wołały do mnie 'podejdź i obejrzyj nas' nie mogłam ich ominąć obojętnie :D Skusiłam się na dwie sztuki: Pineapple Cilantro i Vanilla Lime. Teraz grzecznie czekają na swoją kolej :D
To by było na tyle :) Tak jak mówiłam jest tego naprawdę malutko :)
A Wy co kupiłyście w ostatnim czasie? :D

czwartek, 27 sierpnia 2015

Nawilżająca odżywka bio-granat & bio-aloes Alterra

Cześć! :*
Już od dawna słyszałam o słynnej odżywce z Alterry, która rzekomo jest bardzo dobra. Ciągle czytałam nowe praktycznie same pozytywne opinie i coraz to bardziej chciałam sama ją przetestować. Za każdym razem powstrzymywałam się od zakupu przez argument, że póki co mam zapasy różnych odżywek i nie potrzebuję kolejnej. Ale z racji tego iż zapasy pomału się kończą postanowiłam dać jej szansę i w ten sposób trafiła do mojego koszyka.
Chodzi tutaj o nawilżającą odżywkę bio-granat & bio-aloes Alterra
Odżywka znajduje się w plastikowej tubce zawierającej 200ml. Zamknięcie klasyczne -  typu klik. Po otwarciu czujemy piękny zapach, który mi jak najbardziej przypadł do gustu. Odżywka jest koloru białego, jej konsystencja jest w sam raz - nie za rzadka, nie za gęsta. Z łatwością rozprowadza się na włosach, nie ześlizguje się z rąk ani nie skapuje po nałożeniu. Spłukuje się również z łatwością.
Przejdźmy zatem do działania :) Pierwsze efekty widać już przy rozczesywaniu włosów, gdy nie sprawia to problemów nawet z moimi cienkimi i łatwo plączącymi się włosami. Rozczesywanie nie sprawia problemów. Włosy pachną tak jak odżywka w opakowaniu, niestety tylko do momentu kiedy wyschną. Później zapach jest już niewyczuwalny. Aczkolwiek kiedy już wyschną są sypkie, pięknie błyszczą i są całkiem dobrze nawilżone (przypominam o moich suchych końcówkach:))
Jestem naprawdę bardzo zadowolona z tej odżywki i popieram wszystkie pozytywne opinie, które na jej temat czytałam :)
Cena: 9,99zł
Dostępność: Tylko Rossmann
Ocena: 5/5

Plusy:
+ wygodne opakowanie
+ zapach
+ konsystencja
+ łatwość spłukiwania
+ działanie
+ dostępność

Minusy:
BRAK

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Intensywnie regenerująca maska do włosów BIOVAX

Cześć! :*
Na wstępie chcę zaznaczyć, że skoro postanowiłam napisać recenzję produktu, który jest tak mały, w sumie to chyba nawet próbka oznacza to, że zdążyłam sobie wyrobić jakąś podstawową opinię na ten temat :) Ten komentarz głównie tyczy się osób, które nie preferują pisania recenzji po użyciu próbki i krytykują kiedy ktoś to robi... :)
Tak więc dzisiaj postanowiłam napisać kilka słów na temat intensywnie regenerującej maski Biovax
Maska znajduje się w saszetce zawierającej 20ml - to opakowanie wystarczyło mi na 3 porządne użycia gdyż maskę nakładam na 15-20cm końca włosów. Ma bardzo przyjemny zapach, który nie męczy. Jest przeznaczona do odbudowy osłabionych włosów. Zawiera proteiny mleczne, olejek ze słodkich migdałów oraz ekstrakt z henny. Za każdym razem trzymałam ją na głowie przez 20 minut. Łatwo się spłukuje. Po tym 3-krotnym użyciu nie mogę powiedzieć czy przynosi ona jakiś stały efekt. Aczkolwiek już po pierwszej próbie czuć jakie włosy są miękkie, przyjemne w dotyku i sypkie. Po jej użyciu moje suche końcówki były dobrze nawilżone. Włosy łatwo się rozczesywały i były lśniące. Nie zauważyłam żeby w jakimś ekspresowym tempie pojawiły się zniszczenia - czyli na pewno maska nam nie zaszkodzi tylko wręcz przeciwnie.
Jeśli skończę trochę produktów, które mam w zapasie z pewnością skuszę się na pełnowymiarową wersję! :)
Cena: ok.2zł
Dostępność: Biedronka, Super-Pharm
Ocena: 5/5

Plusy:
+ Przyjemny zapach
+ Działanie
+ Łatwość spłukiwania
+ Wydajność
+ Dostępność

Minusy:
BRAK

środa, 22 lipca 2015

INVISIBOBBLE gumki do włosów

Hej :* 
Dzisiaj postanowiłam opisać dość popularne gumki do włosów Invisibobble :)
Szukając na różnych stronach jakichkolwiek informacji zebrałam coś takiego:


Invisibobble to producent rewolucyjnych gumek do włosów, które wykonane są z niezwykle trwałego i elastycznego wodoodpornego tworzywaNie ciągną one włosów, ani ich nie wyrywają, czego nie można powiedzieć o innych gumkach dostępnych na rynku. Invisibobble świetnie spisuje się również jako ozdoba w postaci bransoletki na rękę.
Invisibobble posiada tę niezaprzeczalną zaletę, że ich gumki nie ściskają włosów w taki sposób, że wywołują one uczucie dyskomfortu i bólu. Mimo to sprężynowa budowa gumki doskonale utrzymuje włosy i nie niszczy ich struktury. Nawet po całym dniu, możesz rozpuścić włosy, a one nadal będą wyglądały jak przed założeniem gumki. Posiada niesamowicie gładką strukturę, która nie zaczepia włosów, dzięki niej upniesz idealny koński ogon. Gumki świetnie prezentują się także na ręce, jako bransoletka.  
Nie niszczą, nie wyrywają włosów oraz ich nie łamią. 
Są wodoodporne. 
Nie pozostawiają śladów na włosach, co dzieje się w przypadku zwykłych gumek.
Świetnie trzymają włosy, nie obsuwają się. 
Sprawdzają się przy długich, ciężkich włosach. 
Sprawdzają się przy bieganiu czy uprawianiu innego sportu. 


Na rynku jest całe mnóstwo kolorów tych gumek, a oto 8 podstawowych wersji:


Oprócz tego raz na jakiś czas są wypuszczane wersje limitowane, obecna nazywa się WILD WHISPER i prezentuje się tak:

Jak widać z opisu producenta wynika, że gumki są naprawdę rewelacyjne tylko ciekawe ile w tym prawdy? :)
Od pewnego czasu bardzo mnie kuszą ale jeszcze nie wpadły w moje łapki :(
A jak jest u Was? Macie je? Polecacie? :)

wtorek, 14 lipca 2015

KOLEJNY HIT: maska Kallos Crema al Latte

Hej :* 
Pogoda za oknem nie jest zachęcająca przez co dużo czasu spędzam w domu ale widzę w tym same plusy :) Czasem trzeba trochę odetchnąć i zrobić rzeczy, które czekają już od pewnego czasu :) 
Wczoraj zabrałam się za zmianę wyglądu bloga: stworzyłam nowy nagłówek, odświeżyłam czcionki i kilka innych drobiazgów :) Póki co jestem z tych zmian zadowolona chociaż nadal czuję jakiś mały niedosyt :) 
Jednak dzisiaj przyszedł czas na moją recenzję kolejnego znanego i często dość lubianego produktu :)
Chodzi o maskę Kallos Crema al Latte 
 Znajduje się ona w dużym, zakręcanym pojemniku w którym znajduje się 1000ml maski czy po prostu 1 litr :)
Maska pachnie bardzo intensywnie. Na początku zapach ten wywoływał u mnie nawet mdłości ale później przyzwyczaiłam się i aktualnie nie mam z tym problemu, teraz bardzo mi się podoba :)
Ma mleczny kolor i dość zbitą konsystencję, dzięki czemu bardzo łatwo rozprowadza się ją po włosach, w żadnym wypadku nic nie ścieka.
Na opakowaniu widnieje informacja żeby trzymać ją około 10 minut na włosach, ja natomiast wypróbowałam ją na wiele sposobów: trzymałam ją od 3 do nawet 20 minut i muszę przyznać, że nie zauważyłam żadnej różnicy w natężeniu działania.
Włosy są po niej bardzo miękkie, przyjemne w dotyku, łatwo się rozczesują, nie są napuszone ani obciążone. Po regularnym stosowaniu przez pewien czas faktycznie zauważyłam, że są całkiem w porządku odżywione, w żadnym wypadku nie są w gorszej kondycji niż wcześniej.
Kolejnym ogromnym plusem jest jakże korzystna cena tego produktu. około 12zł w Hebe :)
Reasumując: maska sprawdza się u mnie naprawdę rewelacyjnie i z pewnością sięgnę po kolejne opakowanie! :)
Cena: około 12zł
Dostępność: Hebe
Ocena: 5/5

Plusy:
+ Duże opakowanie
+ Konsystencja
+ Działanie
+ Zapach
+ Cena

Minusy:
BRAK

piątek, 10 lipca 2015

JEDWAB W PŁYNIE L'Biotica Biovax

Witajcie! :*
Nie mogłam zebrać się żeby dodać tu jakąkolwiek recenzję ponieważ ten upał, który jest od kilku dni pozbawił mnie wszelkich sił na cokolwiek :(
Ale w końcu wraz z pogorszeniem pogody zebrałam się do napisania kilku słów :)
 Jeśli chodzi o te podświetlane lusterka w Biedronce, to faktycznie wczoraj się udałam w poszukiwaniu ich, niestety zastałam tylko przemiłą ekspedientkę ze słowami "mieliśmy kilka ale najwyraźniej zostały już wykupione..." Tak więc nie mam pojęcia jak wyglądały, czy były warte zakupu ponieważ moje oczy nawet ich nie widziały... 
Dzisiaj chcę Wam przedstawić kolejny produkt do włosów. Tym razem jest to jedwab w płynie L'Biotica Biovax
Jedwab znajduje się w małej buteleczce zawierającej 15ml. Posiada pompkę dzięki czemu możemy wydobyć z opakowania taką ilość produktu jaką potrzebujemy. Pompka naciska się dość łatwo i nie zacina się więc nie sprawia żadnego problemu.
Sam jedwab jak wiadomo jest płynny ale bardzo wydajny. Nakładam go na jakieś 7cm od końca włosów, a w zupełności wystarczają mi jakieś 3 naciśnięcia pompki.
Jedwab ma bardzo przyjemny zapach, jak dla mnie pachnie jak jakieś profesjonalne kosmetyki do włosów :)
Produkt bardzo dobrze nawilża włosy, bez problemu radzi sobie z moimi wiecznie suchymi końcówkami, o których zawsze tu wspominam :)
Zarazem włosy nie są obciążone tak jak było to widoczne po użyciu jedwabiu z firmy Marion.
Końcówki nie są roztrzepane we wszystkie strony... :) Nie wiem jak to opisać, mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi haha :D
Produkt zebrał kilka nagród o których widnieje informacja na opakowaniu :) Czyli najprawdopodobniej nie tylko ja go tak doceniam :)
Cena: ok. 13zł
Dostępność: Super-Pharm
Ocena: 5/5

Plusy:
+ Pompka
+ Wydajność
+ Zapach
+ Nawilżenie
+ Nie obciąża włosów

Minusy:
BRAK

sobota, 27 czerwca 2015

ABSOLUTNY HIT Odżywka Gliss Kur Liquid Silk

Cześć! :D
W jakże wspaniałym humorze przybywam dzisiaj do Was z moim kolejnym hitem, tym razem z kategorii 'do włosów' :D
Sądzę, że już znacie a przynajmniej kojarzycie ten produkt :) Przechodząc do rzeczy chodzi mi o ekspresową odżywkę regenerującą Gliss Kur
Znajduje się ona w plastikowej butelce zawierającej 200ml. Butelka posiada bardzo wygodny atomizer, który łatwo się naciska co ułatwia użytkowanie.
Zaczynając od początku: odżywka składa się z dwóch warstw, które należy wymieszać ze sobą poprzez potrząsanie butelką. Dzięki wygodnemu atomizerowi możemy z łatwością spryskać włosy. Odżywka ma przecudowny zapach, który osobiście uwielbiam. Utrzymuje się on na włosach przez pewien czas.
Zaraz po popsikaniu nią włosów widać pierwszy efekt działania odżywki - włosy bezproblemowo można rozczesać przy pomocy szczotki (w moim przypadku Tangle Teezer).
Po ich całkowitym wyschnięciu na podstawie zmysłu dotyku można stwierdzić, że włosy są bardzo mięciutkie i mają połysk.
Przez pewien czas stosowałam tą odżywkę regularnie żeby zobaczyć efekty. Moje przesuszone końcówki (na które głownie ją stosowałam) były w coraz to lepszym stanie. Zauważyłam, że również nie pojawia się zbyt wiele rozdwojeń co dla moich włosów jest dość charakterystyczne.
Niestety odżywka jest mało wydajna. Po każdym użyciu widać, że zdecydowanie jej ubywa a jednorazowo używałam kilku pompek więc to nie ja jakoś specjalnie szaleję :P :)
Cena: ok. 13zł
Dostępność: Rossmann
Ocena: 4,5/5

Plusy:
+ Poręczne opakowanie
+ Wygodny atomizer
+ Rozpylanie
+ Zapach
+ Działanie
+ Nie obciąża włosów

Minusy:
- Wydajność

sobota, 7 lutego 2015

Porównanie szczotki Tangle Teezer oraz jej podróbki

Cześć :*
Na dzisiaj przygotowałam takie porównanie tych dwóch szczotek :)
Nie przedłużając zapraszam do lektury!

Tak oto prezentują się obie wersje
Oryginał kupiłam w drogerii na promocji za bodajże 28zł, zaś podróbkę nabyłam za uwaga, uwaga... 5,50zł!
Od pewnego czasu czaiłam się na oryginał wersji kompaktowej, aczkolwiek kosztuje ona dość sporo... Także na tą chwilę zadowoliłam się taką wersją :)

Już na pierwszy rzut oka widać napis 'Tangle Teezer', którego na podróbce po lewej stronie niestety nie ma. Jednakże to tylko napis...

Obie wersje bardzo wygodnie trzyma się w ręce, chociaż przyznam, że na początku nie mogłam się przyzwyczaić ponieważ bardzo długi czas używałam szczotek z rączką, których jak wiadomo tutaj żadna nie ma.

Igiełki w szczotkach nieco się różnią, ponieważ jak widać w oryginalnej TT są cieńsze. Szczególnie widać to patrząc na te mniejsze.

No i przechodząc do sedna sprawy czyli czesania. Najpierw pozwolę sobie opisać sobie TT. Jej cieniutkie igiełki bardzo dobrze radzą sobie z rozczesywaniem włosów. W sprawach ekstremalnych czyli wszelkich kołtunach też spisują się całkiem nieźle. Nie ciągną włosów, nie sprawiają uczucia takiego jakby 'naciągania' i ich wyrywania. Po pewnym czasie zauważyłam, że te igiełki z brzegu delikatnie zaczęły się wyginać. Jednak póki co to nie przeszkadza w niczym.
Teraz kolej na jej 'brata'. Tutaj jeśli chodzi o igiełki to tak jak wcześniej wspomniałam są one nieco grubsze od oryginału. Są również i troszkę twardsze. Czesanie także nie sprawia problemu. Dobrze sprawdza się w rozczesywaniu kołtunów. Jednak przy jej używaniu czujemy delikatne ciągniecie naszych włosów. Aczkolwiek uważam, że i tak jest o wiele słabsze niż tradycyjne pozostałe szczotki.
W tej wersji bardzo podoba mi się dołączone do niej 'zamknięcie', które ma zapobiegać wykrzywianiu się czy łamaniu igiełek. Niestety jest jeden mankament, który zauważyłam od razu... Przy nakładaniu tej klapki igiełki wokół tego 'bolca' znacznie się wyginają. To za sprawą tego, że znajduje się tam małe uwypuklenie, które po prostu styka się z igiełkami.


W skrócie:
Uważam, że podróbka jest może nieco gorsza od oryginału aczkolwiek sądzę, że jest również godna uwagi tym bardziej, że kosztuje naprawdę niewiele!

Mam nadzieję, że spodobała Wam się ta mini recenzja i pewną część z Was zachęciłam do zakupu owej podróbki, która spisuje się całkiem nieźle! :D

wtorek, 19 sierpnia 2014

Moje szczęście czyli 2 paczuszki :)

Dzisiaj krótko i na temat :)
Ostatnio bardzo mi się poszczęściło i skromnie mówiąc dostałam dwie nagrody :)
Jedną z nich w nagrodę za top komentatorkę na blogu u Pianinki (http://pianinka86.blogspot.com/)
Druga zaś to wygrana w rozdaniu u Lakierkowo (http://lakierkowo.blogspot.com/)

Wszystko bardzo przypadło mi do gustu i już zabieram się do testów :D
A Was zapraszam na blogi obydwóch dziewczyn :) Zapoznajcie się z nimi bo warto :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...