Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ostatni powiew zimy z LoveCosmetics. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ostatni powiew zimy z LoveCosmetics. Pokaż wszystkie posty

sobota, 2 kwietnia 2016

Podsumowanie serii "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Hej! :*
Jeśli mnie śledzicie to z pewnością wiecie, że przez ostatnie 4 dni codziennie pojawiał się post z mojej serii "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics". Ta seria miała na celu dodanie recenzji ostatnich typowo zimowych wosków, o których jeszcze tutaj nie pisałam :)
Wszystko poszło po mojej myśli, zimowe klimaty mogą nas spokojnie opuścić na kilka kolejnych miesięcy :) Teraz będę się czaić na nowe wiosenne i letnie woski :)

Jednak gdyby któraś z Was ominęła jakąś recenzję to zostawiam tutaj linki:
- Candy Cane Lane Yankee Candle
- Angel's Wings Yankee Candle
- Sugared Apple Yankee Candle
- Pumpkin Frosting Kringle Candle

Póki co to nie planuję kolejnych serii, ale kto wie? Może nagle przyjdzie mi do głowy jakiś fajny pomysł? :D Zobaczymy :D
Lubicie czytać całe serie wpisów na blogach? :D

piątek, 1 kwietnia 2016

Pumpkin Frosting - Kringle Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Witajcie kochane! :*
Dzisiaj przychodzę z ostatnią notatką z serii "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics" :) Nie wiem jak Wam ale mi bardzo zleciały te cztery dni :) Ogólnie w ostatnich tygodniach, a może nawet miesiącach, dni lecą mi niemiłosiernie szybko... Przecież tyle co było Boże Narodzenie, a tu proszę - nawet Wielkanoc już za nami... Koniecznie napiszcie mi w komentarzach czy Wam również czas tak szybko ucieka :)
Trochę rozgadałam się o czasie, a tutaj miał być wpis o wosku Pumpkin Frosting Kringle Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies: Wosk marki Kringle Candle o wyjątkowo słodkim i przyjemnym zapachu ciasta dyniowego z mocnymi waniliowymi akcentami oraz wyczuwalnymi nutami gorącego karmelu i tartej czekolady.

Moja opinia:
 Na wstępie powiem, ze jest to mój pierwszy wosk Kringle Candle i jeden ogromny plus jaki dostrzegłam w tych woskach to opakowanie! Pudełeczko z przykrywką niezmiernie ułatwia przechowywanie wosku! Nie ma opcji żeby nam się rozsypał no i nie trzeba go chować do woreczków tak jak Yankee Candle. Dlatego też jeśli chodzi o opakowanie to 1:0 dla Kringle :)
Przechodząc do zapachu - jest to moja pierwsza nuta zapachowa opierająca się na dyni. Nigdy nic tak pachnącego nie miałam. Oczywiście na pierwszym planie jest już wyżej wymieniona dynia ale gdzieś w tle jest wyczuwalna słodka wanilia, która sprawia że woń przypomina świeżo upieczone ciasto. Jest bardzo przyjemny i otulający :)
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Tak więc moja seria dobiegła już końca, były to tylko cztery wpisy ale zleciały jak jeden :)

czwartek, 31 marca 2016

Sugared Apple - Yankee Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Hej! :*
Właśnie się zorientowałam, że dzisiaj, w trzeci dzień mojej serii bez przerwy pojawiają się słodkie zapachy :P Czyli ta seria raczej nie jest dla osób, które nie przepadają za słodkimi nutami. Jutro będzie kolejna recenzja i już mogę zdradzić, że następny wosk będzie również w tych klimatach :P Jednak wróćmy do dzisiejszego wpisu, który jest poświęcony dla wosku Sugared Apple Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Pyszne, bardzo soczyste i przyjemnie słodkie jabłka kojarzą nam się nierozerwalnie z przełomem lata i jesieni. Jednak kiedy takie dojrzałe kosztele czy makintosze posypiemy szczodrze cukrem – wnet staną się zimowym przysmakiem i dekoracją, która idealnie dopełni świąteczny wystrój domu. A przy okazji – dzięki magii Yankee Candle – tak ubarwione owoce otoczą wnętrza niepowtarzalnym, bardzo przyjaznym aromatem. Śnieżny wosk Sugared Apple to kwintesencja słodkiej soczystości dojrzałych jabłek przykrytych pierzynką nasyconego wanilią cukru. Ot, smakowity kąsek dla wszystkich łasuchów i gratka dla fanów klimatu świąt.

Moja opinia:
Przyznam, że do zakupu nakłoniła mnie kusząca naklejka ze smacznie wyglądającym jabłuszkiem :) Ten owoc niestety jest jednym z niewielu jakie jadam dlatego stwierdziłam, że faktem oczywistym jest to iż wpadnie w moje łapki. A jaki ten zapach jest w rzeczywistości? Otóż bardzo mocny, faktycznie wyczuwalne jest przepyszne jabłuszko jednak równie dobrze wyczuwalna jest słodycz. Mogę powiedzieć, że cukier jednak przeważa nad jabłkiem. Spodziewałam się tego owocu jako podstawę wosku Sugared Apple jednak tak jak wspomniałam przy słodkości cukru schodzi on na drugi plan. Aczkolwiek mimo wszystko będzie fajnym umilaczem na chłodniejsze dni :)

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Miałyście do czynienia z tym woskiem? A może jednak ta mocna woń cukru Was do niego zniechęciła? Czekam na Wasze zdanie w komentarzach :)

środa, 30 marca 2016

Angel's Wings - Yankee Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Cześć! :*
Jak widać po tytule, moja seria trwa nadal i jest to jej drugi dzień :D Jeśli ktoś przeoczył wczorajszy wpis to zapraszam do nadrobienia :) Dzisiaj kilka słów o kolejnym zimowym wosku, a tym razem Angel's Wings Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies: Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: wata cukrowa, płatki kwiatów oraz kremowa wanilia.

Moja opinia:
Na początku muszę przyznać, że gdy powąchałam ten wosk wydawał się bardzo delikatny. Jednak po odpaleniu okazało się iż jest bardzo intensywny i należy go zaliczyć do tych słodkich woni. Po wrzuceniu do kominka przede wszystkim wyczuwalna jest miła i otulająca słodycz - nie jest mdląca pod warunkiem, że nie wrzucimy zbyt dużo wosku do kominka. W tle wyczuwalna jest delikatna nuta kwiatów, która orzeźwia tą kompozycję i nadaje jej 'lekkości'. Jego nazwa oraz naklejka pasują idealnie do tego zapachu, który z jednej strony jest bardzo lekki ale z drugiej mocny i intensywny :)
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Znacie ten wosk? :D Jeśli tak to podoba się Wam jego słodycz czy raczej nie? :)

wtorek, 29 marca 2016

Candy Cane Lane - Yankee Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Hej! :*
Tak jak obiecałam dzisiaj ruszam z nową serią "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics" :D Dlatego przybywam z recenzją pierwszego wosku :) Jest to Candy Cane Lane od Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: mięta pieprzowa, słodkie ciasteczka oraz kremowy waniliowy lukier.

Moja opinia
Przy wyborze tego zapachu gdy kompletowałam zamówienie, namówiła mnie jego urocza naklejka sugerująca, że wosk będzie bardzo słodki i 'smakowity'. Bardzo lubię takie zapachy dlatego bez wahania trafił do mojego koszyka na stronie Goodies. Gdy w rzeczywistości powąchałam go po raz pierwszy pachniał bardzo ładnie - słodko ale nie był mdlący. Jednak szybko zmieniłam zdanie gdy wrzuciłam go do kominka, a po kilku minutach jego aromat skrupulatnie znalazł się w każdym zakątku pokoju. Wtedy już było słodko, dusząco, mówiąc wprost mdliło od tej słodyczy. Stwierdziłam, że wrzuciłam go zbyt dużo do kominka i właśnie tak się okazało bo przy drugim podejściu dałam go o wiele mniej i zapach przerodził się w miłą, delikatną słodycz. Wniosek z tego taki iż tego wosku trzeba dawać naprawdę niewielką ilość, a wtedy jest bardzo przyjemny :)
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
 
A Wy miałyście ten wosk? :D

poniedziałek, 28 marca 2016

Nowa seria wpisów na blogu! - "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"!

Witajcie kochane! :*
Święta, święta i już po... Jak zwykle zleciało... Co prawda nie było aż tyle przygotowań jak do Bożego Narodzenia, jednak tak samo szybko przeminęło. A jak tam u Was? :D Spędziłyście miło święta? :D Najadłyście się? :D
Tyle z pytań do Was, teraz przejdźmy do sedna wpisu :D
Tak, bardzo dobrze wiem, że jest już wiosna i większość z nas zapomniała już o zimie a tym bardziej o zimowych klimatach. Jednakże zostały mi jeszcze 4 różne woski, których nie miałam okazji dla Was zrecenzować. Są to typowo zimowe zapachy, a raczej nie chcę czekać z ich recenzowaniem do przyszłego roku dlatego chciałabym zamknąć ostatecznie ten rozdział zimowych wosków jeszcze teraz. I właśnie dlatego wpadłam na pomysł nowej serii na blogu! O tytule "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics". Tak jak wspomniałam wcześniej - mam jeszcze 4 woski, dlatego to będzie seria składająca się z 4 wpisów. Szybko, krótko i na temat aby ostatecznie odgrodzić się od okropnej zimy :D
Mam nadzieję, że mimo wiosny za oknem te ostatnie zimowe wpisy Was zaciekawią i z chęcią je przeczytacie :D
A już jutro pierwsza recenzja! :D 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...