środa, 11 listopada 2015

Midsummer's Night - Yankee Candle

Witajcie! :*
Dzisiaj kolejna recenzja następnego wosku, który jest w moich małych zbiorach :) Chodzi o zapach Midsummer's Night
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Zaśnij głęboko i wejdź do fantastycznego świata dzikiego lasu, w którym buszują rezolutne elfy i duchy, i w którym rozgrywają się zawiłe, miłosne intrygi. Przywitaj się ze słynnym Pukiem i zanurz w fabule spisanej ręką Mistrza Szekspira. A potem... obudź się z tej letniej fantazji i zatoń w męskim aksamicie Midsummer's Night – głębi cudownego wosku, którego kompozycja zainspirowana została losami Tytanii, Hermii i Lizandra. Stań na brzegu jawy i snu, przekonaj się, jak bardzo hipnotyzujące jest połączenie ciężkiego piżma, mahoniowej wody kolońskiej, paczuli i słodkich, korzennych wątków.

Moja opinia:
Od dawna wiedziałam, że Yankee Candle oferuje tzw. "męskie zapachy" i bardzo chciałam je wypróbować, dlatego też do mojej kolekcji trafił właśnie on. Czy był to dobry wybór? Owszem. Do kiedy był zapakowany w folię i jeszcze nieużywany ten wybór wydawał się rewelacyjnym pomysłem, ale tylko do czasu kiedy umieściłam go w kominku. Po odpaleniu okazało się, że zapach jest bardzo mocny, zdecydowanie za mocny. Po pół godziny musiałam dokumentnie wywietrzyć pokój, gdyż tak bardzo rozbolała mnie głowa. Wtedy przekonałam się, że ten zapach kompletnie nie nadaje się do mojego małego pomieszczenia. Chociaż wydaje mi się, że w większych wywołałby u mnie takie same odczucia. Ma zdecydowanie bardzo mocny aromat - co komuś innemu może z kolei przypaść do gustu. Niestety mnie nie. To jest pierwszy mój wosk YC, którym byłam nieco zawiedziona i nie wiem czy kiedykolwiek odpalę go ponownie.

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
A Wy znacie go? A może już macie? Lubicie? :)

17 komentarzy:

  1. Też nie lubię mocnych zapachów więc na pewno go w przyszłości nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być dla mnie trochę za mocny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłaby mnie od niego rozboleć głowa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie też był zdecydowanie za mocny...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam, ale męskie nuty w kosmetykach czy świecach raczej mnie nie przekonują

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż wstyd się przyznać ale jeszcze nigdy nie miałam YC :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie i to nie jest wstyd :) Buziak na milutki wieczór :*

      Usuń
  7. Mnie rozbolała od niego głowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tego zapachu ale może być ciekawy;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam, ostatnio molestuje świeże zapachy - limonkę i grejfruta ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam, ostatnio molestuje świeże zapachy - limonkę i grejfruta ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. To był mój pierwszy zapach Yankee, wygrałam go a nie z mojego wyboru. Ja również wietrzyłam pokój i na siłę starałam się go spalić, na szczęście był to sampler i zapach nie był aż tak intensywny.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...