sobota, 7 lutego 2015

Porównanie szczotki Tangle Teezer oraz jej podróbki

Cześć :*
Na dzisiaj przygotowałam takie porównanie tych dwóch szczotek :)
Nie przedłużając zapraszam do lektury!

Tak oto prezentują się obie wersje
Oryginał kupiłam w drogerii na promocji za bodajże 28zł, zaś podróbkę nabyłam za uwaga, uwaga... 5,50zł!
Od pewnego czasu czaiłam się na oryginał wersji kompaktowej, aczkolwiek kosztuje ona dość sporo... Także na tą chwilę zadowoliłam się taką wersją :)

Już na pierwszy rzut oka widać napis 'Tangle Teezer', którego na podróbce po lewej stronie niestety nie ma. Jednakże to tylko napis...

Obie wersje bardzo wygodnie trzyma się w ręce, chociaż przyznam, że na początku nie mogłam się przyzwyczaić ponieważ bardzo długi czas używałam szczotek z rączką, których jak wiadomo tutaj żadna nie ma.

Igiełki w szczotkach nieco się różnią, ponieważ jak widać w oryginalnej TT są cieńsze. Szczególnie widać to patrząc na te mniejsze.

No i przechodząc do sedna sprawy czyli czesania. Najpierw pozwolę sobie opisać sobie TT. Jej cieniutkie igiełki bardzo dobrze radzą sobie z rozczesywaniem włosów. W sprawach ekstremalnych czyli wszelkich kołtunach też spisują się całkiem nieźle. Nie ciągną włosów, nie sprawiają uczucia takiego jakby 'naciągania' i ich wyrywania. Po pewnym czasie zauważyłam, że te igiełki z brzegu delikatnie zaczęły się wyginać. Jednak póki co to nie przeszkadza w niczym.
Teraz kolej na jej 'brata'. Tutaj jeśli chodzi o igiełki to tak jak wcześniej wspomniałam są one nieco grubsze od oryginału. Są również i troszkę twardsze. Czesanie także nie sprawia problemu. Dobrze sprawdza się w rozczesywaniu kołtunów. Jednak przy jej używaniu czujemy delikatne ciągniecie naszych włosów. Aczkolwiek uważam, że i tak jest o wiele słabsze niż tradycyjne pozostałe szczotki.
W tej wersji bardzo podoba mi się dołączone do niej 'zamknięcie', które ma zapobiegać wykrzywianiu się czy łamaniu igiełek. Niestety jest jeden mankament, który zauważyłam od razu... Przy nakładaniu tej klapki igiełki wokół tego 'bolca' znacznie się wyginają. To za sprawą tego, że znajduje się tam małe uwypuklenie, które po prostu styka się z igiełkami.


W skrócie:
Uważam, że podróbka jest może nieco gorsza od oryginału aczkolwiek sądzę, że jest również godna uwagi tym bardziej, że kosztuje naprawdę niewiele!

Mam nadzieję, że spodobała Wam się ta mini recenzja i pewną część z Was zachęciłam do zakupu owej podróbki, która spisuje się całkiem nieźle! :D

1 komentarz:

  1. Ja mam również oryginał jeśli chodzi o wersję kompaktową i nie zmieniłabym jej na podróbkę, pomimo dość wysokiej ceny. Uwielbiam te szczotki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...