czwartek, 15 maja 2014

Cień Wibo czyli jak szybko zawieść się na dobrej marce

Hej :*
Jak widać po samym tytule dzisiaj troszkę pomarudzę bo zauważyłam, że ostatnio opisuję tylko rzeczy, z których jestem zadowolona. Więc przyszedł czas na narzekanie :P :)
Jak wiadomo ostatnio w Rossmannie była ta cała promocja -49%. Podczas niej skusiłam się na kilka rzeczy. Do koszyka wpadł m.in. cień z Wibo. Rzadko kiedy używam cieni, ale z racji tego iż wychodził dosłownie za grosze to stwierdziłam, że go kupię.
Wibo znam głównie z lakierów do paznokci, których mam multum, aczkolwiek miałam też inne kosmetyki, jednakże nie spotkałam się jeszcze z takim jak ten...
 Moja opinia:
Na pierwszy rzut oka - zwykły cień w dwóch kolorach, zamknięty w bardzo fajnym pudełeczku, które tak jakby składa się z trzech części: przykrywka, cień, miejsce na aplikator.
Opakowanie więc klasyczne, zawiera 2,7g.
Aplikator zwykły, nie rozpadł się po kilku razach więc nie jest najgorszy.
I teraz najważniejsze. Chyba każdy wie do czego służą cienie i jak powinny 'działać'... I w tym momencie zaczyna się najgorsze. Cienie są jakieś zbite, twarde. Ciężko jest je nabrać na pędzelek, nie mówiąc już o nakładaniu na powiekę. Mam takie odczucie jakby były bardzo słabiutko napigmentowane. Poniżej przygotowałam zdjęcie gdzie nałożyłam je na dłoń. Ten jaśniejszy odcień jest praktycznie niewidoczny. Ciemniejszy również nie wygląda jak w opakowaniu.
Nie potrafię dokładnie opisać tego efektu. Na zdjęciu nałożyłam tyle warstw ile się tylko dało żeby uzyskać jak najlepszy efekt.
Same widzicie jak się sprawują, końcową opinię pozostawiam Wam :)
 
Cena: ok. 8zł
Dostępność: szafy Rossmann
Ocena: 1/5
 
Plusy:
+ Wygodne opakowanie
+ Cena

Minusy:
- Ciężko nakładają się
- Słaba pigmentacja
- Przyczepność
- Trwałość 

Ja osobiście raczej będę trzymała się od tych cieni z daleka.
Pozdrawiam :*

14 komentarzy:

  1. dawaj to zdjęcie na ręce :p też je kiedyś kupiłam i się zawiodłam, bo pudry i róże w takich samych opakowaniach są super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, faktycznie o nim zapomniałam :P już dodaję :D

      Usuń
  2. Też będę się trzymała od nich z daleka, nie lubię takich opornych :D A zdjęcia na ręce faktycznie nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
  3. pamiętam jak lata, lata temu jeszcze w czasach gimnazujm miałam taki duet, w tamtych czasach raczej też mnie nie powalił:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś poczwórne cienie w neonowych kolorach z Wibo i nie narzekałam na pigmentację.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ups......... no cóż powiedzieć więcej ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dawno temu miałam jakiś cień z tej firmy i też nie byłam zadowolona :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś podobne duo i totalna masakra - nie dało się ich nabrać na pędzelek :((

    OdpowiedzUsuń
  8. podobają mi się jak wyglądają na dłoni, szkoda, że okazały się takim bublem:/

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, bo kolory całkiem fajne.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...