Co mówi producent:
I jeszcze skład dla tych, którzy cokolwiek z tego rozumieją :P
Moja opinia:
Krem jest zamknięty w miękkiej tubce zawierającej 75ml z zamknięciem typu klik. Otwieranie nie sprawia problemu. Sam krem jest biały. Konsystencja jest niezbyt rzadka, dobrze się rozprowadza. Jego zapach czuć wyraźnie, ale nie jest męczący. Nie umiem dokładnie go określić. Gdy za pierwszym razem poczułam go niezbyt mi się spodobał, lecz teraz już jakoś się do niego przyzwyczaiłam. Kremik dość szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Jeśli chodzi o jego działanie to faktycznie dobrze radzi sobie ze spierzchniętymi łapkami, dobrze je nawilża i regeneruje. Efekty widać już nawet po pierwszym użyciu. Na opakowaniu istnieje informacja, że jest on rozgrzewający i sama nie wiem co o tym mam powiedzieć. Staram się smarować nim ręce przed wyjściem na zewnątrz i czy naprawdę jest ten efekt rozgrzewania? Jakoś konkretnie nie czuję żadnego ciepła, dłonie nadal mam zimne. Jedynie mogę przyznać, że czuję takie jakby częściowe zabezpieczenie przed pękaniem skóry. Tak jakbym miała jakieś niewidzialne rękawiczki.Reasumując: Szkoda, że producent coś obiecuje, czego w rzeczywistości produkt nie spełnia, jednak jest on niezłym, idealnie nadającym się na zimę kremikiem do rąk :D
Cena: ok. 5zł
Dostępność: Natura, Intermarche
Plusy:
+ Wygodne opakowanie
+ Konsystencja
+ Zapach (sama mam wielki dylemat czy to plus czy minus, jednak ostatecznie dałam do plusów, gdyż nie jest jakiś straszny)
+ Szybko się wchłania
+ Regeneruje
+ Chroni dłonie
Minusy:
- Brak efektu rozgrzewania
Ocena: 4,5/5 Ponieważ nie spełnia swojego głównego zadania
A tak ogólnie to w najbliższym czasie planuję małe zakupy, które oczywiście Wam pokażę :)
Hehe no nieźle, krem rozgrzewający, który nie rozgrzewa:D hihi Jeśli chodzi o kosmetyki to miałabym do Ciebie pewną propozycję, ale nie widzę nigdzie jakiegoś namiaru na kontakt do Ciebie;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest kremik z Avon Planet Spa do stóp, łokci i dłoni - właśnie zamówiłam 2 słoiczki na zapas, tak go kocham. :D Ja również obserwuję Twojego bloga, będę tutaj częściej zaglądać!:)
OdpowiedzUsuńNawet nigdy go nie miałam :P Ale to chyba przez to, że nie lubię kupować kosmetyków z katalogu, ja wolę iść do sklepu i pomacać :D
UsuńJa na razie wierna APISowemu balsamowi do rąk jestem :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swojego ulubieńca :D
Usuńczyli przyjemny krem, ale bez obiecanego efektu
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
Usuńchętnie bym wypróbowała, ale na pewno byłabym rozczarowana brakiem rozgrzewania ;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej już wiesz czego się spodziewać :P
Usuńuwielbiam kremy CZTERY PORY ROKU :D z serii zimowej polubiłam najbardziej ten o zapachu żurawiny i miodu :D
OdpowiedzUsuńAkurat z takim jeszcze się nie spotkałam :P Ale miałam również jagodowy, był boski :D A w zasadzie jest, bo nadal go mam :P
UsuńWersję z czerwonymi napisami (chyba regenerującą) bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ochotę ją przetestować :D
Usuńznam ten kremik "z widzenia",dobrze wiedzieć że jest dość dobry :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie zimy bez dobrego kremu do rąk:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńZ tej firmy miałam tylko balsam do ciała rozświetlający, kremów do rąk jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i też nic a nic nie rozgrzewał ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go i nawet o lubiłam :)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu wyrzuciłam drugą wersję tego kremu i mogę śmiało powiedzieć, że był jednym z najlepszych jakie stosowałam :). W grudniu miałam szał na kremy do rąk, kupowałam je jeden za drugim i żaden nie pasował mi w 100%, a ten tak :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik, muszę go wypróbować. Ciągle mam problem ze spierzchniętymi dłońmi i poszukuję swojego ideału :-)
OdpowiedzUsuń