niedziela, 1 grudnia 2013

"Na jesienne i zimowe wieczory..." cz.1

Postanowiłam, że będę dodawać co jakiś czas posty pt. "Na jesienne i zimowe wieczory..." Treść ich będzie dla większości z Was dość banalna, jednak dzięki nim będzie można poznać więcej moich upodobań i zwyczajów :)
Także... Zaczynamy! :D

Jak wiadomo jesień i zima są dość smutną i ponurą porą roku, ale zarazem dość nastrojową. Wieczorem gdy mam już większosć obowiązków za sobą, lub gdy nawet została mi jeszcze nauka, ubieram swój ukochany szlafroczek - jest on pierwszym krokiem do radości :) Następnie sobie pyszną herbatkę (jaką? o tym następnym razem) siadam na fotelu biorę laptopa i wczytuję się w bloggera. Czytam i uważnie przeglądam Wasze wpisy, sama skrobię jakieś notki, popijając pyszną herbatkę. Drugą ewentualnością jest nauka, czynność ta może nie jest zbyt przyjemna, choć nie zawsze :) Przygotowuję sobie potrzebne książki, zeszyty itp. oraz czyste kartki, długopisy i kolorowe podkreślacze. Od jakiegoś czasu nabrałam zwyczaju przepisuwania na kartki tego, co mam się nauczyć, potem podkreślam na kolorowo najważniejsze rzeczy i uczę się z nich. Poprostu jest mi jakoś łatwiej uczyć sie z takich kartek. Wiadomo, metoda ta nie dotyczy jakiś obszerniejszych sprawdzianów, bo bez sensu byłoby przepisywać 20 czy 30 kartek. Ale jakieś drobniejsze sprawy załatwiam w powyższy sposób :)
Mam nadzieję, że zachęciałam Was do przeczytania takiego wpisu, który jest całkiem z innej beczki :)
P.S. Po raz kolejny przepraszam Was za przerwy w dodawaniu wpisów, jednak jakby nie patrzeć nadal chodzę do szkoły i wciąż obowiązuje mnie nauka... :(

1 komentarz:

  1. Rozumiem Twoje obowiązki - sama też mam ich dużo. Wbrew pozorom na studiach bardzo nas cisną...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...