Dzisiaj przedstawię Wam maseczkę Let's Dance, którą ostatnio przetestowałam.
Jak się sprawdziła? Przeczytajcie dalej :)
Maseczka jest zamknięta w klasycznej saszetce zawierającej 10ml. Już samo opakowanie jest bardzo ładne, chyba dlatego przyciągnęło mój wzrok. Ogólnie rzecz biorąc to każda maseczka z tej serii ma takie 'szalone' opakowanie.
Z tyłu znajduje się ciekawy opis, który zachęca nas do kupna. Za maseczkę zapłaciłam dokładnie 2,99zł, co zresztą widać na zdjęciach :) Po otworzeniu saszetki czujemy wspaniały czekoladowy zapach. Jak się potem okazuje, sama maseczka przypomina czekoladową polewę. Gęstość jest całkiem w porządku, nie spływa z twarzy, ale też dość łatwo rozprowadza się po niej. Po nałożeniu wygląda się troszkę jak czekoladowy potwór, ale tylko przez 20 minut, ponieważ po tylu mamy ją zmyć. Sama ta czynność także nie sprawia problemu, bardzo łatwo jest się jej pozbyć. Po wytarciu twarzy do sucha, czujemy, że jest ona gładka,miękka i rozświetlona. Nie jest przeznaczona do oczyszczania dlatego cudów spodziewać sie w tym kierunku nie możemy. Jak dla mnie jest ona taką dla relaksu i poprawy samopoczucia oraz nawilżenia zmęczonej skóry :)
Podsumowując: spełnia swoje wszystkie warunki, obiecane na opakowaniu. Sam jej zapach zachęca mnie do ponownego zakupu, którego napewno nie raz dokonam :)
Plusy
+ Ładne opakowanie
+ Wspaniały zapach
+ Konsystencja
+ Zmywanie
+ Widoczne efekty po użyciu
+ Cena
Minusy
NIE MA
Cena: ok. 3zł
Dostępność: Wispol
Ocena: 5/5
Jeszcze krótko napiszę co u mnie słychać. Także jak wiadomo jestem chora (tzn. już prawie zdrowa, został mi tylko kaszel i katar), swoje urodziny spędziłam leżąc w łóżku, mam dużo zeszytów do odpisania po cały tygodniu. Czuję się już lepiej :) Wczoraj była u mnie koleżanka, wybrałyśmy się do Rossmana nie wiele kupiłam (pokażę Wam jutro) ale jak zwykle jestem zadowolona :) Od poniedziałku wracam do szkoły, miejmy nadzieję, że jakoś to przeżyję :P
Życzę wszystkim miłej niedzieli :*
uwielbiam czekoladowy zapach :)))) ale niestety nie spotkałam się nigdy z tą maseczką..
OdpowiedzUsuńzapach jest nieziemski! :D chciałoby się ją zjeść, a nie nakładać na twarz :P
UsuńJa słyszałam o niej sporo negatywnych opinii, ale miło że u Ciebie się sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńaż sobie poczytam :P
UsuńJeszcze nie słyszałam o tej maseczce, ale już mnie ciekawi jej konsystencja i samo działanie na mojej cerze :)
OdpowiedzUsuńwarto ją wypróbować :)
Usuńnie znam tego produktu, ale fajnie, że pachnie czekoladą:)
OdpowiedzUsuńto jest jej największy plus :D
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad tą maseczką, ale skoro jest dobra to ją kupię przy najbliższej okazji :P
OdpowiedzUsuńMuszę ją koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWypróbuje ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji na pewno zrobię to samo ;))
http://worldbymyy.blogspot.com/
o kurcze o zapachu czekolady , musi być moja ! :D
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, będę odwiedzać częściej :) Pozdrawiam :* kasjaa.blogspot.com
ja słyszałam o niej sporo negatywnych opinii, ale miło, że u Ciebie się sprawdziła ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńsuper maseczka oprócz tego ze pięknie pachnie jak nutella to jeszcze rewelacyjnie pielęgnuje skore- polecam :)
OdpowiedzUsuń