Jak na razie używałam lakieru również z Essence nr. 55 LET'S GET LOST, który współpracował całkiem nieźle.
Jeśli chodzi o samo stemplowanie to nawet nie wiem od czego zacząć opowiadanie :P
Może od tego, że posiadam dwa zestawy. Jeden - Salon Express i drugi No Name, który kupiłam za grosze na Allegro.
W skład tego pierwszego wchodzi:
-5 płytek z wzorkami
-stempelek
-skrobak
-podstawka do płytek
W tym drugim był tylko stempelek i skrobaczka.
Jeśli chodzi o wykonanie zestawu nr. 1 to wszystko jest w porządku oprócz jednej rzeczy. Ściągając nadmiar lakieru z płytki, która jest metalowa niestety ją rysuje... Do tego gdy chciałam ją wyczyścić z lakieru i przetarłam wacikiem nasączonym zmywaczem plastik... Zaczął się rozpuszczać :o Niestety nie widać tego dokładnie na zdjęciu... Stwierdziłam, że i tak nie będę go używała z przyczyny rysowania płytek. Może to w niczym nie szkodzi, jednak ja wolę jakoś uważać. Wydaje mi się, że stempelek jest w porządku. Z dwóch stron jest zakończony gumkami o większym i mniejszym rozmiarze. Podstawka nie jest moim zdaniem potrzebna skoro same płytki kładę na kartce papieru.
Drugi komplet nie rozpuszcza się pod wpływem zmywacza i uważam go za całkiem w porządku.
Jednak w połowie mojej zabawy stwierdziłam, że wypróbuję ściągać lakier za pomocą starej karty kredytowej, ponieważ czytałam, że istnieje i taki sposób :) Sprawdził się on w 100% nawet lepiej niż oba skrobaki. Pewnie będę z tej metody korzystała w dalszym ciągu.
A oto wyniki mojej zabawy:
W zasadzie w całości odbiły mi się tylko 3 wzorki, co nie jest zadowalającym efektem, jednak zaczęłam rozumieć o co w tym chodzi i w jaki sposób trzeba to robić. Jedyny wniosek, który przychodzi mi teraz do głowy to: o dziwo do tej zabawy nie trzeba używać siły tak jak to robiłam na początku.
Mam nadzieję, że będzie wychodziło mi to coraz lepiej w szczególności gdy zaopatrzę się w podstawowy profesjonalny lakier :)
I miałabym do Was ogromną prośbę: jeśli macie jakieś cenne rady, albo nawet jakieś posty na ten temat u siebie piszcie to wszystko w komentarzach bo jestem niesamowicie ciekawa i otwarta na dobre rady :)
I jeśli czytacie ten post to bądźcie ze mnie dumne! Bo pewnie wszystko się udało :D Napisałam go w piątek i ustawiłam na publikację dopiero dzisiaj :D
Mam nadzieję, że taki inny post podoba się Wam! :*
Jestem dumna :D Co więcej, sama mam ochotę na stempelki !:)
OdpowiedzUsuńzachęcam do zakupu, są rewelacyjne! tylko, że dopiero po nabraniu wprawy w ich używaniu :P
UsuńJa mam te z Essence i nie używam bo właśnie nie mogę odbić ich całych, zawsze jakiś kawałek nie wyjdzie :-/
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo :/ a najsmutniejsze jest to, że te na cały paznokieć najbardziej mi się podobają :(
UsuńJa jeszcze swojej przygody ze stempelkami nie rozpoczęłam, ale oglądając niektóre zdobienia mam wielką ochotę:)
OdpowiedzUsuńoj polecam! :)
Usuńte stempelki na całą płytkę są zawsze dla mnie za małe :C
OdpowiedzUsuńa żebym ja je umiała w całości odbić... :(
Usuńmam stemple z Essence...moim zdaniem BUBEL TOTALNY...
OdpowiedzUsuńskrobaczka nie działa tzn. nie ściera równo lakieru...
nie było opcji stworzenia wzoru a tym bardziej odbiciu go na stemplu i paznokciu....wielkie badziewie....
Spróbuj użyć jakiejś starej karty np. bankomatowej. Moje skrobaki też nie bardzo działają, a karta radzi sobie wyśmienicie! :)
UsuńTeraz na paznokciach poproszę :)
OdpowiedzUsuńJak opanuję je w 100% na pewno pokażę :)
UsuńJa też kupiłam sobie taki prosty zestaw, ale jeszcze nie udało mi się go użyć ;)
OdpowiedzUsuń---
Jeśli nadal masz problem z dodawaniem blogów do obserwowanych, to polecam mój sposób:
Trzeba rozwinąć menu "więcej..." i wtedy po rozwinięciu nowego okna kliknąć (trochę niżej) "Obserwuj" :)
U mnie to działa.
---
Pozdrawiam!
Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad tymi stemplami :)
OdpowiedzUsuń