piątek, 31 stycznia 2014

RECENZJA Syoss COLOR SEAL BALSAM CONDITIONER +Rozdawajka u MagdaLeny

Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję balsamu do włosów farbowanych lub z pasemkami Syoss Supreme Selection.
Kupiłam go bez namysłu gdy zobaczyłam go w promocji za ok. 14zł czy dobrze postąpiłam? Czytajcie dalej :)

Od producenta:


Moja opinia:
Balsam znajduje się w miękkiej tubie, zawierającej 250ml. Zamknięcie jest dość typowe na 'klik'. Produkt bardzo łatwo wydobyć z opakowania.
Balsam ma perłowy, lekko różowy kolor. Konsystencja jest dobra, nie przecieka między palcami, dobrze rozprowadza się na włosach, gorzej ze spłukiwaniem. Przyjemnie pachnie.
Po jego zastosowaniu włosy faktycznie łatwiej się rozczesują. Niestety nie widać żadnych efektów ich odbudowy. Balsam powinien również chronić przed blaknięciem koloru - tego rezultatu również nie zauważyłam. Farba trzyma się na włosach tyle ile zwykle. 
Na opakowaniu jest napisane żeby produkt 'wmasować w mokre włosy, a następnie spłukać', ale ja jak to ja wypróbowałam również metodę pozostawienia go na włosach przez kilka minut, jednak efekt nie był bardziej wyraźny niż po natychmiastowym spłukaniu.
Do tego wszystkiego balsam jest mało wydajny.

Cena: około 14zł w promocji
Dostępność: Wispol, Natura, Rossman
Ocena: 2/5

Plusy:
+ Konsystencja
+ Zapach
+ Ułatwia rozczesywanie włosów

Minusy:
- Ciężko się spłukuje
- Brak efektu odbudowy
- Nie chroni przed blaknięciem koloru
- Mało wydajny

I na koniec ogłoszenie :)
Serdecznie zapraszam na rozdawajkę u MagdaLeny http://brokatwspreju.blogspot.com/2014/01/nowy-cykl-postow-na-blogu-sprzedam.html
Zostało jeszcze kilka fajnych rzeczy :) Zasady są proste, a organizatorka bardzo ugodowa :) Zajrzyjcie! Może znajdziecie coś dla siebie? :D Ja już znalazłam :) Teraz zostało mi tylko czekać na paczuszkę :D

wtorek, 28 stycznia 2014

Cztery pory roku ROZGRZEWAJĄCY KREM DO RĄK

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją zimowego kremu do rąk, nie będę przedłużać - czytajcie jeśli jesteście ciekawe :D


Co mówi producent:
  
I jeszcze skład dla tych, którzy cokolwiek z tego rozumieją :P
Moja opinia:
Krem jest zamknięty w miękkiej tubce zawierającej 75ml z zamknięciem typu klik. Otwieranie nie sprawia problemu. Sam krem jest biały. Konsystencja jest niezbyt rzadka, dobrze się rozprowadza. Jego zapach czuć wyraźnie, ale nie jest męczący. Nie umiem dokładnie go określić. Gdy za pierwszym razem poczułam go niezbyt mi się spodobał, lecz teraz już jakoś się do niego przyzwyczaiłam. Kremik dość szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Jeśli chodzi o jego działanie to faktycznie dobrze radzi sobie ze spierzchniętymi łapkami, dobrze je nawilża i regeneruje. Efekty widać już nawet po pierwszym użyciu. Na opakowaniu istnieje informacja, że jest on rozgrzewający i sama nie wiem co o tym mam powiedzieć. Staram się smarować nim ręce przed wyjściem na zewnątrz i czy naprawdę jest ten efekt rozgrzewania? Jakoś konkretnie nie czuję żadnego ciepła, dłonie nadal mam zimne. Jedynie mogę przyznać, że czuję takie jakby częściowe zabezpieczenie przed pękaniem skóry. Tak jakbym miała jakieś niewidzialne rękawiczki.
Reasumując: Szkoda, że producent coś obiecuje, czego w rzeczywistości produkt nie spełnia, jednak jest on niezłym, idealnie nadającym się na zimę kremikiem do rąk :D

Cena: ok. 5zł
Dostępność: Natura, Intermarche

Plusy:
+ Wygodne opakowanie
+ Konsystencja
+ Zapach (sama mam wielki dylemat czy to plus czy minus, jednak ostatecznie dałam do plusów, gdyż nie jest jakiś straszny)
+ Szybko się wchłania
+ Regeneruje
+ Chroni dłonie

Minusy: 
- Brak efektu rozgrzewania

Ocena: 4,5/5 Ponieważ nie spełnia swojego głównego zadania

A tak ogólnie to w najbliższym czasie planuję małe zakupy, które oczywiście Wam pokażę :)

sobota, 25 stycznia 2014

Golden Rose rich color 39

 Cześć kochane! :)
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją lakieru, którego jestem pod ogromnym wrażeniem :)
Kupiłam go już jakiś czas temu, jednak dopiero teraz przyszła jego kolej na użycie. Na stoisku GR rzucił mi się w oczy i nie mogłam od niego odciągnąć wzroku :P I pomimo tego, że obiecałam sobie koniec kupowania nowych lakierów do paznokci, stwierdziłam, że bez tego nie wyjdę, a choćby i nawet to wróciłabym na drugi dzień żeby go kupić :D
Kolor jest fantastyczny, zawiera drobinki dzięki którym ślicznie się mieni :D
Pędzelek jest dość szeroki i wygodny bo wystarczy przeciągnąć nim 2 razy po paznokciu i jest pomalowany :) Lakier schnie bardzo szybko.Na zdjęciu jest tylko jedna warstwa, która może zadowolić, ale następnym razem dam dwie zobaczymy jak wtedy będzie wyglądać :)
Zdjęcia są zrobione 4 dni po pomalowaniu i widać tylko lekko starte końcówki (oczywiście mój 'wspaniały' aparat tego nie uchwycił bo jakby inaczej)
Na palcu przedostatnim i kciuku jest dodatkowo brokat również z GR. Różnicy specjalnie nie widać, pewnie przez to że baza sama w sobie się mieni.

Na pewno skuszę się na inne kolorki z serii GR rich color :D 
Mam nadzieję, że ten post jest bardziej przejrzysty od poprzednich :P Starałam się trochę podrasować zdjęcia, co zajęło mi nieco czasu :)

Trzymajcie się dobrze w tą okropną zimę :*
Ja osobiście już zamarzam, nie wiem jak to będzie dalej skoro mają być jeszcze niższe temperatury :(
Buziaki! :*

środa, 22 stycznia 2014

Wróciłam!

Po bardzo długiej nieobecności pojawiam się ponownie. Nie było mnie prawie 1,5 miesiąca. Tzn. Przez tyle czasu nie dodawałam postów, jednak Wasze blogi odwiedzałam regularnie. Nie zawsze wszystkie posty komentuję, ale praktycznie wszystkie z nich czytam. Teraz obiecuję poprawę :)
Może nie jestem do końca usprawiedliwiona, ale to sprawy prywatne, niezbyt wesołe...
Jednak teraz już jest w porządku :) No. Powiedzmy. :)
 Jeszcze w skrócie opowiem co u mnie słychać :) 
Jak wiadomo nadal chodzę do szkoły więc oczywistym faktem jest to, że większość czau poświęcam na naukę. Jest jej mnóstwo jednak jakoś daję radę, a przynajmniej staram się nie być taka najgorsza :P
Moje zakupomaniactwo nadal nie minęło, ciągle się pogłębia szczególnie w kierunku lakierów do paznokci :P
Jeśli chodzi o pogodę to nadal nie ma śniegu. Pomimo tego, że za nim nie przepadam to stwarza on wyjątkową atmosferę i jakby nie patrzeć szkoda, że nadal go nie ma.
Na koniec zdjęcie, którym się pocieszam gdy popatrzę za okno nie widząc tam grama śniegu :(
Trzymajcie się kochane, jestem cały czas z Wami! :*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...